"Lex Kamilek" weszło w życie. Ekspert o nowych przepisach: na pierwszym miejscu stawiamy dziecko
- Teraz wszystkie standardy postępowania będą w jednym miejscu, w jednym dokumencie. Będzie wiadomo, do czego się odwołać, do jakich przepisów, na jakiej podstawie działać i co robić - mówił w Polskim Radiu 24 Daniel Mróz, prezes Fundacji Na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy "Feniks" o nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
2024-08-17, 08:26
Ustawa nazywana "Lex Kamilek" z 28 lipca 2023 r. dokonała zmian w wielu aktach prawnych: Kodeksie postępowania cywilnego, Kodeksie postępowania karnego, ustawie o przeciwdziałaniu przemocy domowej i ustawie o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym. Jedną ze zmian jest obowiązek posiadania przez niektóre firmy i instytucje standardów ochrony małoletnich.
Daniel Mróz wyjaśniał, że najważniejszym aspektem zmian jest wprowadzenie standardów ochrony małoletnich. Instytucje, które pracują z dziećmi i młodzieżą, mają obowiązek stworzenia dokumentu, który jest zgrupowaniem wszystkich zasad i procedur postępowania przy podejrzeniu krzywdzenia dziecka. - Pracownicy danej instytucji będą wiedzieli, jak reagować w sytuacji podejrzenia skrzywdzenia dziecka, jego skrzywdzenia lub zgłoszenia takiego incydentu. Obowiązki spoczywają na wszystkich instytucjach prowadzących działalność z dziećmi, jednak mają być one dopasowane do specyfiki działania instytucji. Zupełnie inaczej będzie to wyglądało np. w hotelach, a zupełnie inaczej - tu standardy będą bardziej rozbudowane - w szkołach - zaznaczył i dodał, że celem nowych uregulowań nie jest "piętnowanie instytucji", ale stworzenie jasnych procedur ochrony dzieci.
Posłuchaj
- Na pierwszym miejscu stawiamy dziecko. Jeżeli dziecko jest krzywdzone, nie zajmujemy się tym, co powiedzą ludzie, co powiedzą jego rodzice, tylko skupiamy się na tym, by mu pomóc - podkreślał ekspert.
Czytaj także:
REKLAMA
Projekt ustawy został złożony w Sejmie w maju 2023 r. po tragicznej śmierci ośmioletniego Kamilka z Częstochowy, zakatowanego przez ojczyma. Dziecko zmarło 8 maja ub.r. po 35 dniach walki lekarzy o jego życie. Chłopiec był wcześniej wielokrotnie maltretowany przez ojczyma, 27-letniego Dawida B. Mężczyzna znęcał się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem.
Matka Kamilka, 35-letnia Magdalena B., wiedziała, co robi jej mąż, ale nie próbowała go powstrzymać. Kamilek wielokrotnie uciekał z domu. Zdaniem opiekujących się nim w ostatnich dniach życia lekarzy chłopiec był zaniedbany i niedożywiony. Gdyby nie to, miałby szansę przeżyć.
***
Audycja: Temat dnia
Prowadząca: Paweł Zieliński
Gość: Daniel Mróz, prezes Fundacji Na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy "Feniks"
Data emisji: 16.08.2024
Godzina emisji: 14.33
REKLAMA
PR24/ka/wmkor
REKLAMA